cor-lwh.gif (62 bytes) Czy Mamy Zapomnieć o Tian An Men 1989... cor-rwh.gif (63 bytes)

 Home | Artykuły | Doniesienia | Linki | Info | Kontakt 

 
Kilka myśli i informacji na temat 15 rocznicy masakry na Placu Tian An Men w Pekinie w 1989 roku.
  


 

Tian An Men to nie był "odizolowany incydent"
  

Większość ludzi, którzy czytają gazety i oglądają telewizję, słyszało o masakrze na placu Tian An Men w Pekinie w 1989 roku. Dla większości ludzi jednak, to co nie pojawi się na ekranie ich telewizora, lub na głównych stronach ich ulubionej gazety, po prostu nie istnieje. O masakrze z 1989 roku wiemy dlatego, że uzyskała ona rozgłos. Większość ludzi prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy, że takich masakr było wiele pod butem chińskiego reżimu, a "Tian An Men" to tylko jedno w łańcuchu takich wydarzeń.

       
Słynne zdjęcie - wielu zapewne znane. Samotny człowiek przeciwko czołgom...
(AP / Jeff Widener, archiwalne)

  

Badacze i organizacje praw człowieka szacują, że w Chinach odbywa się ok. 50 tys. demonstracji i protestów rocznie. Daje to dobrą ilustrację nastrojów ludności, która ma dosyć życia w chińskim wydaniu komunizmu. Do tego stopnia, że są gotowi ponieść konsekwencje w postaci wieloletniego, lub dożywotniego pobytu w obozie pracy, tortur, więzienia, a nawet egzekucji.

     
Kiedy ludzie w świecie zachodnim kupują ornamenty na choinkę "made in China", są duże szanse, że te ozdoby, czy inne produkty, zostały wyprodukowane w chińskich obozach pracy przez dysydentów i chrześcijan, którzy się tam znaleźli z powodu swoich przekonań, lub wiary.

  
Obecna polityka i nastroje 

Jonathan Watts donosi z Pekinu dla brytyjskiego Guardian Unlimited,[1] że chiński lekarz, który wyciągnął na światło dzienne tuszowaną przez rząd sprawę epidemi SARS, będący równocześnie działaczem prodemokratycznym, zniknął z Pekinu. Obserwatorzy obawiają się, że jego porwanie jest częścia większej akcji, która ma na celu zapobieżenie jakimkolwiek niekorzystnym akcjom, czy wypowiedziom potencjalnych dysydentów w 15 rocznicę masakry na placu Tian An Men.


Kamery na placu Tian An Men

Jak się dowiadujemy, Jiang Yanyong, który, oprócz tego, że jest lekarzem, również organizue kampanie demokratyczne, zniknął wraz ze swoją żoną i córką w przeddzień 15 rocznicy wydarzeń 1989 roku.
  

Najprawdopodobniej znajdują się w liczbie dziesiątek ludzi - włącznie ze starszymi matkami, młodymi dysydentami i chorowitymi reformatorami - którzy znaleźli się w domowym areszcie, lub zostali wywiezieni z Pekinu przez agentów bezpieczeństwa.

W lutym dr Jiang wysłał do partii komunistycznej list, w którym wspomina umierających studentów, którym udzielał pomocy. Napisał, że ci patrioci usiłowali zrobić coś dla ulepszenia swojego kraju. Pomimo pogłosek, że list ten był wysłany przy zachęcie ze strony liderów partii - możliwe, że nawet Wen Jiabao - nie został on opublikowany w chińskich mediach. 

Jego współpracownicy powiedzieli, że najprawdopodobniej został zabrany do jakiegoś hotelu na ustroniu, żeby przeczekać czas rocznicy - powszechnie używana metoda traktowania dysydentów w drażliwych sytuacjach. Jego rodzina domaga się dochodzenia.    

"Podczas kiedy nie chcemy spekulować na temat tego, co się stało z naszymi rodzicami, jesteśmy przekonani, że urzędnicy celowo powstrzymują nas od dowiedzenia sie prawdy, powiedziała córka lekarza, Jiang Rui. "Powiedzieli nam tylko, że jest bezpieczny". [...]

Obostrzenia polityki w związku z obchodzeniem rocznicy masakry - o której chińskie media nie donoszą - doprowadziły do aresztu dziesiątek ludzi, włącznie z matkami  studentów zamordowanych przez żołnierzy w 1989 roku.

"Policja strzeże mój dom i nie pozwoli mi wyjść aż do końca rocznicy", powiedziała jedna z nich, Ding Zilin. "Dzisiaj by były 32 urodziny mojego syna. Zamówiłam ciasto, bo chcę obchodzić tę rocznicę. Jestem bardzo dumna z tego, co mój syn usiłował zrobić."

   
Agent służby bezpieczeństwa (dobrze odżywiony) 


Ruchoma baza służb bezpieczeństwa


Ten sam niepozorny autokar z wysuniętym ramieniem kamery i innych urządzeń. 

Hu Jia, który był nastolatkiem w 1989, był aresztowany w tym roku trzy razy za usiłowanie złożenia kwiatów na Placu Tian An Men. Od 22 marca, powiedział, czterech agentów bezpieczeństwa publicznego nie pozwoliło mu opuścić domu.

"Zapalę tu kilka świeczek na pamięć o tym co się stało", powiedział. "Partia komunistyczna usiłuje podzielić aktywistów, zapobiec ich zjednoczeniu się, ale prawdy nie można zataić. Kiedy kontrola jest najściślejsza, chęć buntu rośnie najbardziej."
   

Ale na Uniwersytecie Pekińskim niewielu ludzi było świadomych rocznicy. "Większość młodych studentów nie wie o Tian An Men ponieważ media nigdy nie mówią o tym wydarzeniu," powiedział absolwent uniwersytetu.

  


Dzisiejszy Xidan - nowoczesne centrum handlowe z kawiarniami, barami i rozrywką

  
[...]
  

Poza internetem większość miejsc, niegdyś dostępnych dla dysydentów, zostało zamkniętych. W pekińskiej dzielnicy Xidan, gdzie dysydenci kiedyś umieszczali plakaty na "Ścianie Demokracji", grunt został oczyszczony pod budowę Starbucks [Coffee], kilku banków, oraz centrum handlowego.

  

Dzisiejszy Xidan nocą...

   

[...]

Wspomnienia są bardziej wyraźne w sąsiedztwie Liu Bu Kou, gdzie mieszkańcy dawali studentom jedzenie i napoje w 1989, zanim czołgi i żołnierze otworzyli ogień.

"To było przerażające", powiedział jeden z mieszkańców. "Jeden mężczyzna został zastrzelony za to tylko, że wyhylił się z okna, żeby zobaczyć co się dzieje."

"Wszyscy chcieliśmy zmiany. I ciągle chcemy, ale wszyscy są zbyt zastraszeni, żeby cokolwiek zrobić. Studenci nie mogą walczyć z czołgami, ale zawsze możemy mieć nadzieję."

[...]

"Nie możemy żyć w przeszłości", powiedział jeden młody człowiek. "Ludzie są teraz bardziej skoncentrowani na zdobywaniu pieniędzy."[1]
  

Cenzura 

Cenzorzy chińskiego rządu raz za razem blokują doniesienia związane z 15 rocznicą krwawego stłumienia studenckich demonstracji na placu Tian An Men. Odkąd sieć CNN zaczęła pokazywać serię programów na temat tych wydarzeń, wszystkie, oprócz jednego, zostały zablokowane przez chińską cenzurę.

Raport Stana Granta na temat Chińczyków powracających z wygnania, by wystartować biznes, był jedynym wyjątkiem.

W 1989 rząd również zablokował doniesienia na żywo sieci CNN. Ludzie w Chinach nie widzieli dziesiątek tysięcy demonstratorów stłoczonych w centrum Pekinu i okupujących plac Tian An Men przez siedem tygodni. Nie widzieli również jak ta fala protestu została stłumiona w krwawy sposób, przez czołgi i oddziały wojska, 4 czerwca, 15 lat temu.

Dzisiaj doniesienia CNN są dostępne w większości w hotelach, w apartamentach dla zachodnich rezydentów, jak również w wybranych agencjach rządowych i instytucjach akademickich.[2]

Znany jest również fakt, że chiński internet jest cenzurowany. Wiele światowych portali jest zablokowanych - nieosiągalnych w Chinach. Strony chińskich działaczy są usuwane z serwerów, a ich właściciele są aresztowani.[3]

Większość - bardzo popularnych w Chinach -  kafejek internetowych praktycznie zniknęła z powierzchni ziemi. Stało się to za sprawą kilku - jakże wygodnych dla rządu - pożarów. W ich następstwie władze zadeklarowały, że ze względu na bezpieczeństwo użytkowników większość musi zostać zamknięta.
  

Spojrzenie wstecz i wprzód... 

Masowe egzekucje, obozy masowej zagłady, sztucznie wywoływany głód, więzienie w nieludzkich warunkach, śmierć przez tortury, itp. metody były używane do eliminacji ok. 60 mil. ludzi w Rosji i szacowane 80-100 mil. ludzi w Chinach w 20 wieku. Do tego mamy pomniejsze kraje, gdzie liczby wahają się od kilkudziesięciu tysięcy, do kiku milionów zamordowanych. Wietnam, Korea, Laos, Sudan, kraje Wschodniego Bloku, to tylko kilka przykładów...

Podczas kiedy ubiegłe stulecie było najbardziej krwawym stuleciem w dziejach ludzkości, nie pozwólmy sobie zapomnieć o tym, kto to są ci rzeźnicy. To nasze rządy, które dokonują tych mordów - czy to na swoim podwórku, czy na podwórku swoich sąsiadów, lub w jakimś kraju po drugiej stronie globu (jak w przypadku wielu zachodnich mocarstw).

Tak na marginesie, w tym samym czasie byliśmy, i ciągle jesteśmy, karmieni różnego typu mitami na temat takich, czy innych osiągnięć naszej cywilizacji. Jednym z największych osiągnięć - ośmielę się tu zadeklarować - jest kontrola garstki ludzi nad umysłami populacji świata. Ta kontrola jest egzekwowana przy pomocy narzędzi z obszaru psychologii, technologii, oraz edukacji (czytaj: indoktrynacji). Jeśli ktoś jest nam w stanie wmówić, że aspartam i fluor są dla nas dobre, to wszystko jest teraz możliwe...

Jeśli jest coś, co chciałbym aby pozostało z czytającymi te słowa, to byłoby to przypomnienie o tym byśmy nie zapomnieli o tych zbrodniach...
  

- Stalin
- Mao Tsetung
- Hitler
- Katyń
- zbrodnie rządów zachodnich
(te najwidoczniejsze w ostatnich latach) w Iraku, Afganistanie i Jugosławi (NATO/ONZ)
- Rwanda, (walki plemienne + plityka ONZ)
- Sudan (rząd Sudanu + polityka ONZ + pieniądze wielkich korporacji)
- Panama (amerykańska inwazja)
- I & II Wojna Światowa, zachodnie mocarstwa
  ... i wiele, wiele innych.

Terroryzm sponsorowany przez rządy:
- Waco (Teksas, USA)
- wysadzenie budynku rządowego w Oklahomie (Oklahoma, USA)
- seria ataków bombowych w Rosji we wrześniu 1999
- 11 września 2001
- Bali.... 
i wiele, wiele więcej.

 


 

1. SARS doctor joins 'disappeared'... - Guardian Unlimited 2004
2. China censors CNN over Tiananmen - CNN 2004
3. Chiński dysydent ciągle więziony - Grazingsheep.com 2002


 

R-Kiver / Dodane: 2004.06 / Zmiany: 2005.11

 Home | Artykuły | Doniesienia | Linki | Info | Kontakt 

cor-blwh.gif (63 bytes)

|| © grazingsheep.com   1999-2009 ||

cor-brwh.gif (63 bytes)