Razem W Oblezeniu...

 Home  |  Artykuły  |  Doniesienia  |  Linki  |  Info  |  Kontakt 

  
 
Słowo od autora:

Dla wyjaśnienia mojej pozycji, poswięcając tutaj sporo miejsca homoseksualizmowi, nie jest moją intencją atakowanie homoseksualistów. Jest to po prostu bardzo jaskrawy przykład, na którym można bardzo łatwo wykazać tendencyjnosć mediów i jak bardzo są one kontrolowane i cenzurowane na zachodzie, gdzie ludzie są mocno przekonani, że mają tzw. "wolnosć prasy i wypowiedzi". Zdaję sobie sprawę, że z tym zastrzeżeniem, czy bez, nie narobię sobie wielu przyjaciół tym artykułem. Ale raczej wolę podzielić sie tymi spostrzeżeniami z innymi, niż przemilczeć te ważkie zagadnienia na wypadek, że ktos mógłby się "obrazić" (co jest ostatnimi czasy bardzo popularne, kiedy ktoś nie chce się zajmować argumentami).

  

 
   

Polowanie Trwa

W ostatnich miesiącach można było zaobserwować wielką nagonkę na Kościół Katolicki w zachodnich mediach. Nagle, jak robactwo z brudu, zaczęły wypełzać z róznych zakamarków artykuły o "molestowani przez księzy". Interesujące, że wygląda to niemal tak jakby się wcześniej umówili, bo trudno mi uwierzyć, że ta fala napadów na KK jest dziełem przypadku.

Jest dzisiaj "w dobrym tonie" atakowanie katolików, natomiast kiedy dzieci są molestowane przez gejów w amerykańskiej organizacji Boy Scouts i gdzie indziej, nie można o tym mówic, a organizacja ta jest atakowana ze wszystkich stron poniewaz ich kodeks wyklucza gejów ze swoich szeregów, a ci którzy się tam dostają, niszczą organizację od wewnatrz. Ale to jest cała oddzielna historia...

Potrzeba więcej przykładów na kontrolę zachodnich mediów? Proszę bardzo...

Podczas kiedy artykuły o prawdziwych, lub rzekomych, molestacjach dzieci przez księży katolickich pojawiają się na pierwszych stronach gazet, z wielkimi, krzykliwymi nagłówkami, kiedy przychodzi do sprostowań, te znajdujemy... na ostatnich stronach! Tak jak w przypadku niedawnego oczyszczenia australijskiego arcybiskupa Georga Pella z zarzutów o molestację chłopca w 1961 roku podczas jakiegos obozu dla młodzieży. Artykuł pojawił się na dwunastej (ostatniej!) stronie jednej z sekcji lokalnej gazety. Zaraz... ten (w tej chwili ok. 53-letni) "chłopiec" czekał 41 lat, żeby się "poskarżyc" na księdza?
Podobnie sprawa ma się z przypadkami z Kanady, USA i Wielkiej Brytanii. Ci ludzie nagle wyskakują ze swoimi oskarżeniami przeciwko księżom, którzy często już stoją nad grobem, lub - jak w niektórych przypadkach - już odeszli z tego świata (sic!). No cóż, kogo najłatwiej atakować? Ludzi, którzy nie mogą się bronić. Nie oszukujmy się, ci ludzie wiedzą doskonale co robią. Te 50-letnie "dzieci", które możliwe, że były naprawdę molestowane 30-40 lat temu, są instrumentami w rękach ludzi pozbawionych skrupułów, którzy są gotowi czekać na śmierć osoby, by ją następnie obsmarować, a poprzez tę osobę kościół (katolicki, czy chrześcijan w ogólności).

Co Nam Wolno Wiedzieć, A Czego Nie...

Wspomniany wcześniej George Pell z Sidney naraził się społecznosci homoseksualistów odmawiając udzielania komuni homoseksualistom, oraz wypowiadając się kiedyś, że "homoseksualizm jest większym zagrożeniem dla zdrowia niż palenie papierosów".
Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, widząc jak społeczność gejów (na całym świecie) zapada na masę chorób i ma różnego rodzaju problemy natury psychologicznej. W USA średnia, oczekiwana dlugość życia homoseksualisty wynosi ok. 46 lat (w porównaniu do bodajże 76 lat osobnika heteroseksualnego), który to fakt jest skrzętnie ukrywany przez media i krzykaczy, którzy rekrutują młodzież to tego stylu życia (lub, jak niektórzy to okreslaja, "stylu śmierci"). Oczywiście, jeśli chcemy kogoś zachęcić do tego stylu życia, to nie możemy im powiedzieć, że będą żyli przeciętnie 30 lat krócej niż osoby heteroseksualne! Któżby chciał żyć krócej i spędzić ostatnie 5-10 lat swojego życia w męce, być może przykutym do łóżka i podłączonym do różnego rodzaju aparatury! Oczywiscie będą mieli te wszystkie dogodnosci i opiekę (na koszt podatnków), jeśli nie żyją np. w Afryce, czy w Azji.
I w tym kontekscie słowa Georgea Pella nie są już tak "nienawistne" i "nietolerancyjne". Wykazują raczej zatroskanie losem tych zagubionych ludzi i miłość wobec tych, którzy go nienawidzą, zaślepieni retoryką, półprawdami i propagandą sączączą się - jak trucizna - z ekranów, stron magazynów, glośników radiowych, poprzez słowa popularnych piosenek i zdradliwą fabułę hollywoodskich filmów.

Kim Oni Są?

Interesujacym jest, ze nikt nie chce wskazać na połączenie pomiędzy tymi przypadkami i homoseksualizmem, którego jedną z form jest pedofilia. Nie przypominam sobie ani jednego przypadku, w ostatniej fali oskarżeń księży katolickich o molestację dzieci, gdzie była molestowana dziewczynka.
Ciągle czekam na ten dzień, kiedy natknę się na wzmiankę w zachodnich mediach wykazującą to połączenie i że, czy to ksieża katoliccy, czy nie, to pedofile molestują dzieci. Przypuszczam, że jesli ktoś jest tak bardzo zatroskany losem tych dzieci, to powinien najpierw popatrzec na ogólniejsze podłoże zjawiska - czy rzeczywiście zamyka się to do obrębu kościoła katolickiego. Dzieci są molestowane każdego dnia przez różnych osobników (kierowców cieżarówek, kelnerów, mnichów, fotografów, filozofów, polityków, również przez księży katolickich...). Co jest zatem ich wspólna cechą? Hmmm... Zgodnie z tym, o czym media chciałyby nas przekonać, to tym magicznym elementem miałoby być, że są katolikami...? Natomiast zdaje się, że mamy dzisiaj "otwarty sezon" na katolików w mediach zachodnich, które aż ślinią się na każdy okruch informacji - prawdziwej, czy nie - która mogłaby zaszkodzić chrześcijaństwu.

Podzielić i Podbić

Moimi intencjami, pisząc ten artykuł, nie jest zaprzeczanie jakoby problem pedofilii i homoseksualizmu w KK nie istniał. Sam, nie będac katolikiem, mógłbym rzucić kilka kamieni w stronę moich oblęganych braci i sióstr, gdybym sobie nie zdawał sprawy z faktu, ze jesteśmy oblegani razem - po tej samej stronie muru. Jak łatwo naszym wrogom przychodzi dzisiaj dzielenie nas na obozy i frakcje. Znacie zapewne dewizę, "podzielić i podbić", wydumaną przez  jednego z imperatorów rzymskich.
Drżę na mysl o tych, często dobrych ludziach, z dobrymi intencjami, którzy są złapani pomiędzy kłamstwami Watykanu, z jednej strony, i kłamstwami mediów, literatury, sztuki, kinematografii i przepisanej na nowo historii, z drugiej. Odnosi się to zresztą do wiekszości żyjących dzisiaj ludzi - w większym lub mniejszym stopniu - niezależnie od ich wiary, czy przekonań.

W Oblężeniu

Moją radą byłoby, abyśmy nie tracili z naszego pola widzenia tego co najważniejsze: że to nie jest nasza siła, zdolnosci, planowanie, czy dobra strategia, które nas uratują w tym całym zamieszaniu. Raczej, nasze oczy powinny być skierowane na osobę naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Nasza rodzina w świecie islamu i komunizmu wie o tym z pierwszej ręki. Oni wiedzą co to oznacza byc chrześcijaninem. Wiedzą co nasz Pan miał na myśli kiedy mówił, "tak samo jak Mnie nienawidzą i prześladują, tak i was beda nienawidzieć i prześladować" [parafraza]. Dzisiaj zdecydowanie jesteśmy pod atakiem - i będzie gorzej zanim będzie lepiej... 

Podczas kiedy nasi bracia i siostry w Azji, Afryce i Ameryce Południowej są atakowani fizycznie, nam nikt nie obcina rąk i stóp, nie jesteśmy krzyżowani, truci, oblewani kwasem, gwałceni i bici dla naszej wiary. Tutaj ataki odbywają się na nasze umysły. Jest to bardzo wyrafinowana, perfidna, forma ataku, ponieważ nasze działania są kształtowane poprzez to co uznajemy za rzeczywistość, za prawdę. Walka odbywa się przy pomocy informacji: kłamstwo przeciwko prawdzie!

Ale to pozostawimy na inną okazję...

 


 
Pytania i komentarze prosimy kierować do nas poprzez nasz formularz kontaktu.

 

RKiver, 10.2002 / Uaktualnienie: 11.2003

 Home  |  Artykuły  |  Doniesienia  |  Linki  |  Info  |  Kontakt 

|| © grazingsheep.com   1999-2010 ||